To jest dla mnie bardzo trudne pytanie. Mogłabym bez trudu wymienić dziesiątki złych rzeczy, które przydarzają mi się zwykle w piątki.
Ale, zobowiązałam się znaleźć codziennie coś pozytywnego... Więc dzisiaj też znajdę.
Miałam cudowny poranek :)
Z tym, że to było jeszcze zanim przed naszymi oknami zakopała się ciężarówka z hydraulikami i w ten oto sposób dowiedzieliśmy się, że sąsiad postanowił wykopać sobie basen, zresztą na wprost okien naszej kuchni... Dżizas, w naszej wiosce przydomowy basen?!
Praca wre cały dzień, jutro będą lać beton, ale podobno nic nie będą lać w niedzielę... Plus ujemno-dodatni.
Do pracy udało się dojechać w miarę szybko - proszę, kolejny plus :))
W robocie nic się nie zawaliło, przynajmniej nie w mojej obecności - znowu plus :)))
Analizy finansowe wskazują, że w przyszłym miesiącu nadal będę miała tę robotę - plus do kwadratu :))))
Teraz udaję się do lasu z psem w celach medytacyjnych. A las niedaleko. Hiperplus!
A po 21 spadł deszcz. Jak na zamówienie. Już miałam podlewać :)
OdpowiedzUsuńAż chce się żyć.)
OdpowiedzUsuń