poniedziałek, 30 czerwca 2014

Corsica Furiosa - dzika, gwałtowna Korsyka

Corsica Furiosa Parfum D'Empire (2014)

Autorem tego dzieła sztuki perfumeryjnej jest Francuz pochodzenia korsykańskiego Marc-Antoine Corticchiato





Zapach ten zawładnął mną od pierwszego wąchnięcia. Jest ostry i gwałtowny. Świeży i gorzkawy z nutami słodyczy.

Korsyka, piękna wyspa położona w pobliżu wybrzeża Francji i Włoch, wypełniona niemal po brzegi bezśnieżnymi górami. Ponad 20 z nich to szczyty ponad 2000 m n.p.m.




Zapach Corsica Fusriosa oparty jest na stosunkowo rzadko używanym w perfumerii składniku - mastyksie - czyli żywicy - oraz innych ekstraktach (z drewna i liści) z charakterystycznego dla wysp Morza śródziemnego krzewu Pistacia lentiscus.

Niesie ze sobą zapach śródziemnomorskich zarośli – makii: mastyksu, mirtu i mięty. Zapach spaceru po dzikich zakątkach wyspy. Potem nieco się uspokaja, wychładza, jak powiew z gór.



Krzew Pistacia Lentiscus

Corsica Furiosa został wydany w 2014 roku. Perfumy zawierają takie składniki, jak mastyks, lima, trawa, siano, miód, mech, labdanum, mięta, liść pomidora i pieprz.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Krwawa Pętla Bike&Run 2014



Chłopcy z teamu ERGO Vege Niezła Korba znowu zatrzymali "zakrwawioną" statuetkę. Są w jej posiadaniu od 2012 roku i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Bo tym razem zrobili absolutnie niesamowity rekordowy czas: 20 h 46 min na trasie 250 km.







Spędzili na trasie 3 godziny mniej niż w 2012 roku.Bbiegli szybciej i bez dodatkowcyh sensacji typu udar cieplny, biegunka, odcięcie prądu... Może dlatego, że temperatura była dwa razy niższa (idealne do biegania 12-18 st. C), organizatorzy dopuścili support z zewnątrz (makaron z truskawkami, wymiana dętki, nawet wielokrotna :) Poza tym oni chyba z wiekiem są coraz lepsi. 

Bardzo przydało się doświadczenie z adventure racing dotyczące: nawigacji, gromadzenia ekwipunku, organizacji przepaków i zaplanowania tempa na trasie. 


Konkurencji trudno będzie to przebić. 



Przypomnę sylwetki mistrzuniów.

1. Janek biega i jeżdzi na rowerze MTB od lat. Do niedawna uprawiał dziwną i bardzo wymagająca, wszechstonną dyscyplinę sportu adventure racing. Ma za sobą maraton i półmaratony, ale przede wszystkim biega ultramaratony i inne co trudniejsze biegi (Rzeźnik, Bieg Granią Tatr). Obecnie prowadzi Centrum Biegowe ERGO i mają małe dziecko ze swoją ukochaną równie usportowioną żoną.

2. Arek wniósł do nazwy Vege. Od jakiegoś czasu jest na diecie wegańskiej. Znany jest z bycia freakiem rowerowym, wygrania maratonu w Tybecie, uprawiania triatlonu i bycia medytującym minimalistą. Ojciec 2 dzieci.

3. Olek to Niezła Korba. Są z Jankiem kolegami szkolnymi. Olek prowadzi (z kolejnym kolegą szkolnym z Kopernika) firmę Direct Digital specjalizującą się w szeroko rozumianej promocji poprzez internet. Mało biega po asfalcie. Rzeżnika tak - ukończył go z Jankiem na 16 pozycji. Podobnie jak Janek korzenie ma w adventure racing. Ożenił się dopiero co ze śliczną biegaczką.

4. Piotrek - człowiek obdarzony wielkim sportowym talentem. Chyba lubi być osobno. Też po Koperniku. Też ultarmaratończyk. Nie biega po asfalcie. Też miał przygody w AR. Ale przede wstrzyskim Piotrek słynie z niesamowitej wydolności i wytrzymałości organizmu. I lubi robić różne superwymagające rzeczy jako pierwszy. W siedem dni przebiegł z plecakiem Główny Szlak Beskidzki (ponad 500 km) w 2007 r. Pobiegł UTMB, nawet dwukrotnie, a także jako pierwszy z Polaków Tour de Geants (320 km). W 2009 roku odbył wielotygodniową abslolutnie crazy, bo samotną, podróż rowerową po Andach w Ameryce Południowej, połączoną z wchodzeniem z marszu na sześciotysięczniki. Ożenek i rodzina przed nim. 
Oto opis tej wyprawy:

Odyseja andyjska 2009

Piotr Kłosowicz

Niebywałe przedsięwzięcie łączące podróż rowerem z trekkingiem i wspinaczką. Celem samotnej wyprawy było zdobycie sześciu andyjskich szcześciotysięczników w rejonie Puna de Atacama oraz dokonanie rowerowego trawersu pustynnych bezdroży. W ciągu trzech miesięcy spędzonych w Chile i Argentynie Piotr Kłosowicz stanął na szczytach Aconcaguy, Mercedario, Bonete Chico, Pissis Main, Pissis East, wszedł „nową drogą” (Ruta Varsoviana, czyli „tam, gdzie wola i ochota”) na Ojos del Salado i pokonał, rowerem (z przyczepką) i na piechotę ponad 3000 km. Niezwykle różnorodna, pomysłowa podróż, będąca równocześnie przykładem ogromnej wytrwałości i wytrzymałości.



Ło matko! 

To dlatego na zdjęciu Piotrek nie wygląda nawet na zmęczonego. Mógłby ruszyć na kolejne 250 km... 

PS. Teraz wyjaśnię, dlaczego tak uparcie piszę o statusie rodzinnym naszych herosów. Bo dla mnie, tak naprawdę, największą bohaterką tej imprezy jest Ulrike Furhmann z teamu The Fast Four ENTRE.pl, która ma odchowanych czworo dzieci. Nigdy nie porzuciła sportu, choć nie ma żony, która by ją wspierała. Brała udział w Krwawej kolejny raz. Tym razem jej zespół zmieścił się limicie 24 h. Brawo!







Gdynia welcome to!

2 dni w Gdyni jako wakacje?



Widok z okna na port jachtowy piękny. Niestety mój  zwyczajowy pech prześladuje nas i tu. Gdziekolwiek nie jadę, przywożę ze sobą remont. Po prostu mogłabym reklamować rusztowania, tak silnie je przyciągam. A jak rusztowania, to i porozumiewający się za pomoca "kurw" panowie robotnicy...  Od 7 rano walą rytmicznie młotkiem w metal...

W Sopocie bar Przystań obowiązkowo. 




Także Bookarnia, gdzie znalazłam opowieść o 3 kobietach w czasach ciemności (Gertruda Stein, Hannah Arendt, Simone Weil) z serii Sfery. 

I fantastyczny mural zaprojektowany i wykonany przez młode artystki.





piątek, 13 czerwca 2014

13 czerwca piątek, pełnia księżyca

To pewnie dlatego Hiszpanie sromotnie przegrali z Holandią. Gdybym była Hiszpanką, tak bym właśnie myślała :)

A u nas tymczasem wszystko OK. Kwitniemy. Żyjemy sobie.




 




wtorek, 10 czerwca 2014

Moj osobisty ranking perfum (edytowany)

...jednocześnie moje najlepsze wspomnienia olfaktoryczne. Gdybym miała wskazać jedne jedyne perfumy, to wybrałabym (jeszce niedawno) Enchanted Forest, do których potrafię po prostu tęsknić.Teraz byłby to Bois d'Iris. Taka chciałabym być - miękka i elegancka. Choć najbardziej do mnie pasuje bez wątpliwości Corsica Furiosa.


PS. Dzisiaj słuchałam Antonio Carlosa Jobima i nagle dopadła mnie straszna "saudade". Od zapachu Lizbony i morza więc zacznę.



Morska bryza /plaża

Acqua di Sale Profumum Roma (sól na mokrej, rozgrzanej skórze)



Aura Maris Lorenzo Villoresi (słoność paczuli)

Sel Marine Heeley (sól, portowe powiewy w Dover)

Sel Vetiver The Different Company (ostra i świeża sól z vetiverem)




Łąka ze skoszonym sianem / Łąki łan

Trefl Pur Atelier Cologne (łąka pełna koniczyny)

Serpentine Comme des Garcons (śliczne dopiero suszące się siano, mokrawa trawa)





Tokyo Bloom (trawa, słońce) - dzieło Bevierre Coppermann

Corsica Furiosa Parfum d'Empire (trawa i inne roślinki ptrzed deszczem)

Sublime Balkiss The Different Company (wilgotna łagodna trawa)



Ziołowe


L’Ombre Dans l’Eau Diptyque (roztarty liść czarnej porzeczki +róża)







Jardin d’Poete Eau d’Italie (zioła z ogródka nad Morzem Śródziemnym)

Cologne Noir Van Cleef & Arpels (dzieło Marka Buxtona: kardamon + pierz)

L'Eau de Hesperides Diptyque (gorzka kminkowa mięta z lekkimi cytrusami)

Absinthe Nasomatto (absyntowy gorzko-słodki anyżek)

Laurel Comme des Garcons (szlachetny, gorzkawy i oświeżający liść laurowy)



Las iglasty

Pale Grey Mountain, Small Black Lake DS & Durga HYLANDS (zapach poszycia leśnego, soku drzew iglastych, mchu)

Biiet Rose, Broken Spear DS & Durga HYLANDS (zapach żywicy ze ściętego modrzewia i nuty metaliczne, majstersztyk)

Fille en Aiguilles Serge Lutens (sok z pędów sosny)

French Lover Frederic Malle (las jodłowo-jałowcowy)




Hyperessence Matale Perfumerie Generale (gaj cedrowy)

Fille en Aiguilles Serge Lutens (sosonowo-jagodowy bór)

Juniper Sling Penhalligon’s (jałowiec rządzi)


Roślinne


Corsica Furiosa Perfum d'Empire (ogłuszający zapach zieleni, głośniejszy nawet od Amazing Green. Krzewy makii śródziemnomorskiej, szczególnie mastyksowiec, ale i oleander, tamaryszek, macierzanki, nieśmiertelnik i inne rośliny wydeptanego poszycia na Korsyce)






Peppermint CdG (dziko świeża mięta pieprzowa, nie cytrynowa! na fantastycznej żywicznej bazie)

Menthe Fraiche Heeley (znowuż mięta, ale łagodniejsza, nie tak agresywna)

Harissa Comme des Garcons(czerwona papryka, pieprz)




Amazing Green Comme des Garcons (dżungla podzwrotnikowa)

Calamus Comme des Garcons (suchy papirus)



Róża


Vhypre Caresse Givenchy L'Atelier (współczesny szypr kwiatpwy najwyższej klasy)

Hippie Rose Heeley (świeży pączek róży razem z gałązkami)

Rose Anonyme Atelier Cologne (delikatniutka róża + agar)

Pink Quartz Oliver Durbano (dzika róża w pączku, lekko dymna)







Dom Rosa Les Liquides Imaginaires (różany szampan)

Oud Silk Mood Maison Francis Kurkdjian (idealna pełna kadzidlana róża)



Owoce słodkie, ale i cierpkie zarazem


L'Amandiere Heeley (hiacynt + lipa + gorzkie migdały)

Ume Keiko Mecheri (śliwka)

Enchanted Forest The Vagabond Prince (czarna porzeczka - sok i liść)






Graine de Joie marki Eau D`Italie (owoc granatu)

Limon Verde Guerlain (limonka z cukrem, caipirinha)

Chypre Fruite Matale (owoce na marokańskim targu)


Cytrusy



Italian Citrus DS&Durga (gorzka pomarańcza)






Mistral Patchouli Atelier Cologne (cytrusy zmieniają paczule na plus!)

Eaux Fleur de Cedrat Guerlain (1920) (szalone lata 20.)

Oranges and Lemon Say The Bells of St Clement's Heeley (słodkawe i świeże cytrusy, gorzkawe listki, suche patyczki, cudne, bo proste)

L'Eau des Hesperides Diptyque (klasyka niszy, owoce cytrusowe podbite słodyczą kwiatu neroli, rozkoszne)

G. Nasengold (piekąco energetyzujące cytrusy)

Cologne Bigarade Frederic Malle (lekko zielona gorzka pomarańcza)

Orange Sanguine Atelier Cologne (sok ze słodkiej mandarynki na tle szczypiącego geranium)

Mandarine & Basilic Guerlain (właśnie)

Limon Verde Guerlain (caipirinha)

Blue Cedrat Comme des Garcons (owoc cedratu, gorzkawo-słodki)


Orientalne

Interlude pF Amouage (złożony pustynny zapach z moją ukochaną matową i gorzką kocanką-nieśmiertelnikiem)




M7 YSL (drzewo agarowe, wspomnienie Orientu, ultraseksowne)

Fortis Les Liquides Imaginaires (czarne agarowo-gwajakowe kadzidło podobne, ale przyjemniejsze od Black Afgano)

Sahara Noir Tom Ford (rozgrzany piasek pustyni nocą)

Oud Flamboyant Givenchy (damska werska M7)




Wetyweria

Terre pH d’Hermes (świeża i męska, idealna)




Red Vetyver Matale (kopia Terre, ale z arabską bazą)

Sel de Vetiver The Different Company (weriwerowe, szlachetne lato)

Vetyveria Heeley (wetyweria z z dodatkiem werbeny, odlot świeżości)

L’Eau Boisee pH Guerlain (las blisko ziemi, niesamowicie pociągający)

Eau Sauvage Dior (szlachetna dzikość)

Vetiver Fatale Atelier Cologne (miękki, cytrusowy wetiwer)


Kadzidlane


Cardinal Heeley (pozbawione agresji, noszalne, kobiece, europejskie kadzidło)

Ouarzazate Comme des Garcons (delikatne powiewy arabskie)





Black Comme des Garcons (popiół, czarny, szary, dymny)

Fortis Les Liquides Imaginaires (szlachetny, sensualny, agarowy)


Drzewne

Bois d'Iris Van Cleef Arpels (ciepłe dryfujące drewno, wyrzucone na brzeg, wygrzane słońcem, zmysłowe)

Bello Rabelo Les Liquides Imaginaires (beczka dębowa nasączona porto)







Bitter Rose, Broken Spear DS&Durga (drewno pocierane przez metal - jak w broni wojownika, jak w średniowiecznym wozie konnym)

Hinoki Comme des Garcons (zapach drewna w japońskiej pagodzie)

Sugi CdG (lagodniejsza odmiana Hinoki

L’Eau Boisee pH Guerlain (rozgrzane drewno w słoneczny dzień)

Feminite du Bois Serge Lutens (tajemniczy las)


Żywiczne

Ume Keiko Mecheri (tajemnicza śliwka nie śliwka)

8 88 Comme des Garcons (słodkawy, miękki zapach szczęścia)







:P Nasengold (miękko-miękko-ostro; zapach żywiczno- przyprawowy)

Bloody Wood Les Liquides Imaginaires (rozkoszny zapach drewna przechowującego gęste, śliwkowo-czereśniowe wino primitivo)

Saharienne YSL (mgiełka znad pustyni, powiew kulek żywicznych palonych w namiotach)


Kobiece

Chypre Caresse Givenchy (elegancja-francja, kwiatowe, ale inne, kultura wysoka perfumiarstwa)

L'Amandiere Heeley (subtelny hiacynt złagodzony kwiatem lipy. Sen o rozkoszy)

Feminite du Bois Serge Lutens (kobieta jest tajemnicą)





Graine de Joie Eau d’Italie (kobieta to żywioł, to czerwień)

Enchanted Forest The Vagabond Prince (kobieta to słodko-cierpka rozkosz)


Versense Versace (kobieta to rozkosz o poranku)


Inne dziwne



Eau Froide Serge Lutens (kosmiczny chłód)









Sugi Comme des Garcons (japońskie)

#S Nasengold (wino czerwone)

2 Commes des Garcons (nowoczesne, eleganckie, ponadczasowe, kardamon i geranium)

Mad Madame Juliette Has a Gun (hiacynt, czarna porzeczka, projekcja z lat 80., jak w Cabotine de Gres).



niedziela, 8 czerwca 2014

Czas róży

Dziś
Kilka dni temu
Przy furtce

Peonie - żegnajcie na rok!

Bodziszek i jego geraniowny upojny zapach

A kuku! Powojnik zza rogu