To zobaczyłam dziś po otwarciu drzwi. Mój najwcześniejszy, granatowy powojnik w pełni rozkwitu. Jego termin to czerwiec. No, a dzisiaj 1 czerwca, więc...
Może przekona go fakt, że powojniki to rożliny wymagające bardzo mało zachodu: posadzenia, dodania podpórki, podsypania nazwozu długodziałającego, przycięcia jesienią, zrobienia kopczyka z kory. Koniec. Żadnego pielenia. Podchodzisz do niego 6 razy w ciągu 12 miesięcy. A jakie kwiaty!
Piękny! :)
OdpowiedzUsuńUrodziwy. Podoba mi się ta kwitnąca roślina, ale jakoś nie mogę męża na nią namówić, a to on zajmuje się więc i zarządza ogrodem.
OdpowiedzUsuńMoże przekona go fakt, że powojniki to rożliny wymagające bardzo mało zachodu: posadzenia, dodania podpórki, podsypania nazwozu długodziałającego, przycięcia jesienią, zrobienia kopczyka z kory. Koniec. Żadnego pielenia. Podchodzisz do niego 6 razy w ciągu 12 miesięcy. A jakie kwiaty!
Usuń