Niemniej można wreszcie usiąść i poczytać.
W tym roku w związku z tym, że jest dużo wolnego czasu przed Wigilią (weekend poprzedzjący święta), mogę sobie pozwolić na działanie bez pośpiechu. Mąż zrobił zakupy, rodzice robią mi śledzie i uszka, bratowa upiecze chleb, córcia pokroiła sałatkę, synek ubrał choinkę, a synowa zapakowała prezenty. Dobrze mieć rodzinę.
Ja robię swoje w kuchni i gadam sobie z nimi.
Zatem przytulnego korzystania! Fajnie jest tak się umościć. Ale ja bym tak nie potrafiła - w fotelu, bo jak robić notatki :;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń