Jednak jak przystało na grudzień, słońce nisko chodzi. Choć dziś dość mocno świeciło w samo południe, wydaje się na zdjęciach, że panuje półmrok.
Na skraju puszczy sporo ludzi jeździ konno. Moja córka też się zresztą wybrała na jazdę w teren. Ja na spacer. Maciej na rower.
Wieczorem chłopcy z Łucją imponujacy samochód wyścigowy z klocków LEGO, Zuza z koleżankami, a ja układałam puzzle - Dama z łasiczką. Dziewczyna Tomka naprawdę bardzo mi pomogła z trudnym, bo niemal jednolicie czarnym tłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, jeśli uznam to za stosowne.