środa, 25 września 2013

Ścieżki się prostują?

Ze znakiem zapytania, trochę obawiając się, że zapeszę, pytam, czy już jest trochę po? 



Teściowa zamieszkała z siostrą, Zuza się wyprowadziła, pies nr 1 chodzi jak dawniej, pies nr 2 okazał się nie mieć białaczki, tylko po prostu został otruty przez jakiegoś miłego sąsiada, mieszkanie do wynajęcia już czeka na najemców, w robocie powoli się przewala. 

Kanalizację budują już pod oknem sąsiada i nawet naprzeciwko nie leją już betonu do basenu o siódmej rano!
Urodziny dzieci, mężusia i synowej już za mną. W kolejce tylko dentysta i rekonstrucja uśmiechu :) A w pażdzierniku tylko jeszcze zmiana lokalu na biuro - czyli trzeci remont pod rząd. Do 14 października zamierzam też urządzić sobie nowy pokój biblioteczny w dawnym pokoju Zuzy i w ten sposob, działając, działajac, działając, doczołgam się do urlopu. Wtedy wreszcie sobie usiądę i pomyślę nad sobą...

Jest też jedna przyjemniejsza informacja w odwodzie...




1 komentarz:

  1. W takim razie powodzenia. Masz nowy zasób energii więc będziesz miała ją gdzie i jak wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, jeśli uznam to za stosowne.