Niespodziewanie, z zaskoczenia pożyczono mi Obłęd Krzysztonia i Kobietę z wydmKobo Abe, o których zdobyciu nawet mi się nie śniło.
Pod tym oto wspaniałym pretekstem poznałyśmy się osobiście z pewną zaprzyjaźnioną w wirtualu blogerką. Przesyłam jeszcze raz pozdrowienia i podziękowania! A do tego wieczorny spacer z psem upłynął mi na słuchaniu śpiewu wilgi. Cudowne!
Kupiłam tydzień temu "Kobietę z wydm" przez zupełny przypadek, za złotówkę, antykwariat wyprzedawał książki i wystawił kilkanaście przed sklepem na chodniku. Akurat przechodziłam :)
Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc :D a już najbardziej, że udało nam się poznać :D teraz to dopiero zacznę Cię wykorzystywać- i Twój księgozbiór! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
UsuńKupiłam tydzień temu "Kobietę z wydm" przez zupełny przypadek, za złotówkę, antykwariat wyprzedawał książki i wystawił kilkanaście przed sklepem na chodniku. Akurat przechodziłam :)
OdpowiedzUsuńJa mam już za sobą lekturę. Tylko zajarzałam i wiedziałam, że to coś dla mnie... Czytaj szybko. Coś pięknego w swoejj absurdalności. Czysta sztuka.
OdpowiedzUsuń