poniedziałek, 6 maja 2013

..."Znów wędrujemy ciepłym krajem..."

Dzisiaj byłam o zmroku w lesie i na polanie. Świergot ptasi wprost ogłuszał, jak to w maju... Nieodmiennie myślę wtedy o wierszu Baczyńskiego śpewanym od lat przez Turnaua ("Znów wędrujemy ciepłym krajem...")


Poniżej wersja tego utworu z 2006 roku, nieco inaczej zaaranżowana niż ta, którą usłyszałam po raz pierwszy w 1984. Turnau miał lat 17, był licealistą i właśnie zwyciężył w Konkursie Piosenki Studenckiej. Stał przy pianinie i śpiewał z taką namiętnością. Można było oszaleć :)

Cudowne wspomnienie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, jeśli uznam to za stosowne.