niedziela, 17 listopada 2013

Równowaga

Tym razem chodzi mi konkretnie o równowagę kwasowo-zasadową organizmu. 
Ostatnio jem po prostu za dużo białka. Jeszcze nie jest tragicznie, bo warzyw jem wciąż sporo i nadal bardzo mało produktów mącznych, ale jednak za bardzo przechylam się w stonę diety zakwaszającej. 




Nigdy nie zapomnę jak moja bratowa w fazie białkowej diety Dukana zrobiła się szara na twarzy, tak bardzo miała zagregowane, zlepione krwinki. Krew nie przenosiła dostatecznej ilości tlenu. Pamiętam też, że wszyscy nieodmiennie podkreślają, jak odmładzam się na diecie warzywnej, pełnej odkwaszających warzyw, owoców i kiszonek. Znikają mi nawet pajączki na twarzy :) Niestety jest to efekt przemijający wraz z wprowadzeniem białka zwierzęcego do diety.

Czyli teraz czas na bardziej zdecydowane zmieniejszenie ilości białka zwierzęcego, a konkretnie jajek, wędlin, sera białego i mięs do 3 dawek na tydzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, jeśli uznam to za stosowne.