Bad idea. Nigdy więcej samotnego skrobania kilku kilogramów warzyw dla naszych gości.
W tym roku było nas siedemnaścioro. Już wiadomo, że część z naszych stałych gości nie planuje przybycia do nas w przyszłym roku - dyżur oficerski na morzu, rotacja wizyt u rodziców i teściów, itp.
Zresztą, jak wiadomo, wiele może się jeszcze zdarzyć. Oby jak nawięcej dobrych rzeczy.
W ogóle jestem pozytywnie nastawiona do Wigilii u nas. Wiem też już, co zmienię, żeby mnie tak nogi nie bolały :)
Ola, prawie 9 miesięcy |
Zosia, prawie 5 miesięcy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, jeśli uznam to za stosowne.